Google
Twoja wyszukiwarka

Sunday, December 2, 2007

Tissot Le Locle - Mój Pierwszy Automatic


Swego czasu zapytałem się w grupie poświęconej zegarkom na Goldenline.pl o pomoc w wyborze. Nie byłem wtedy jeszcze dokładnie pewny czego szukam, chociaż miałem już zarysowany zakres cenowy, cechy jakich poszukuję, a nawet głównego kandydata (pisałem o nim wcześniej na blogu – Marice Lacroix Les Classiques Moonphase). Jeden z użytkowników grupy polecił mi wtedy właśnie Tissota Le Locle, jako niedrogi, acz sympatyczny zegarek automatyczny. Niestety zdjęcia, które wtedy znalazłem nie były dla mnie przekonujące, i dodatkowo marka Tissot nie kojarzyła mi się zbyt atrakcyjnie: zegarki sportowe, „motoryzacyjne” czy jakieś dziwne T-touch często z nieatrakcyjnym „T” na wskazówce sekundowej, to zdecydowanie nie było to czego ja szukałem, czyli raczej eleganckiego, klasycznego zegarka. Rozważałem wtedy również zakup Atlantica Worldtimer, ale zakupił go sobie mój kolega, a i jego wygląd w 100% mi się nie podobał (chociaż bardzo ładnie jest widoczny mechanizm). Przeprowadzka do Londynu nie zakończyła moich poszukiwań zegarkowych, a nawet je przyspieszyła (możliwość bezpośredniego kontaktu z wieloma przeróżnymi modelami -Zenith rules!- plus przypływ gotówki ;)) i pewnego razu wpadł w moje ręce katalog jednego ze sklepów jubilerskich z dużym, wyraźnym zdjęciem Tissota Le Locle, i to była niemalże miłość od pierwszego wejrzenia. Dodatkowym jego atutem obok wyglądu był fakt, iż jest to zegarek automatyczny i jego cena to około połowa ceny ML Les Classiques Moonphase… A co mi się w nim tak podoba? Ciemny skórzany pasek kontrastujący z jasną, srebrną tarczą, na niej z kolei czarne indeksy – rzymskie cyfry. Błyszcząca koperta ze stali szlachetnej o słusznej średnicy 40 mm i szkiełko szafirowe są zarówno trwałe jak i pięknie połyskujące. Szklany dekiel umożliwia zajrzenie do serca zegarka, zobaczenie rotora napędzającego mechanizm i spód jest dodatkowo bardzo estetycznie wygrawerowany. Zegarek posiada zapięcie motylkowe, bardzo szybko się więc go rozpina. Zegarek poza czasem wskazuje również datę, w niewielkim okienku na godzinie 3. Bardzo lubię patrzeć na ruch wskazówki sekundowej, prawie płynący zamiast skokowego, który możemy zaobserwować w przypadku zegarków kwarcowych. To co da się zaobserwować na tarczy to fakt, iż firma produkuje zegarki od 1853 roku, fakt, że jest to zegarek automatyczny i kraj produkcji (Swiss Made, Le Locle to nazwa miejscowości w której mieści się siedziba firmy). Klasa odporności zegarka jest niewielka – 30 metrów, jednak nie zamierzam w najbliższym czasie zajmować się nurkowaniem ;). Zegarek kosztował 235 Ł, widziałem go również ostatnio w Polsce w cenie 1300 pln. Na końcu zamieściłem filmiki pokazujące jak płynnie porusza się wskazówka sekundowa zegarka.